if ( function_exists( 'wp_body_open' ) ) { wp_body_open(); } ?>
Marcin Zwierzchowski

Kulturalny Człowiek

xnxxvlxx xnxxxarab www.xnxxbro.com www.xnxxpapa.com

Powieść „Metamorf” – akcja i cyberpunk

Debiutancka powieść Andrzeja Kwietnia zabiera nas w niedaleką przyszłość, gdzie ludzkość nauczyła się przekraczać swoje fizyczne ograniczenia. Przy okazji jednak powstało coś, co może zagrozić człowiekowi jako gatunkowi – „Metamorf”.

Powieść „Metamorf” Andrzej Kwiecień kulturalnie to w pierwszej kolejności akcja, w drugiej natomiast (choć wcale nie daleko w tyle) cyberpunk. W swojej wizji niedalekiej przyszłości pisarz skupił się na temacie ewolucji człowieka, nie jednak w ujęciu naturalnym, ale na możliwościach przekraczania człowieczeństwa dzięki rozwojowi technologii. Tytułowi metomorfowie to efekty uboczne prac nad nieśmiertelnością, a przy okazji doskonałe narzędzia do infiltracji i inwigilacji – narzędzia wykorzystywane przez tych bogatych i potężnych, by ci powiększali swoje bogactwo i potęgę.

Główny bohater powieści Kwietnia, Arth Ven, czyli eks-żołnierz, obecnie pracujący dla prywatnej firmy, jest niczym ktoś wyjęty z książek Richarda Morgana – zwłaszcza „Modyfikowanego węgla” czy „Rzadkiego powietrza”. Twardziel, ale złożony, kiedy trzeba bezwzględny, posiadający jednak i ludzkie oblicze. W ogóle „Metamorf” jako powieść bardzo wpisuje się w nurt SF pełnego akcji, który upodobał sobie i doprowadził niemalże do perfekcji właśnie Morgan; odpowiednio dużo testosteronu i wybuchów, by nikt ani na moment się nie nudził, ale jednocześnie nie zbyt dużo, przez co historia nie wykracza poza ramy realizmu i nie zapuszcza się w rejony żenady.

Wręcz przeciwnie, Andrzej Kwiecień okazuje się jak na debiutanta pisarzem nieźle już uformowanym. Dobrze wprowadza i rozbudowuje głównego bohatera, odkrywając przed nami kolejne warstwy jego osobowości, wraz z odsłanianiem informacji o jego przeszłości. Podobnie sprawnie pisarz rozkłada na przestrzeni całej powieści informacje o wykreowanym przez siebie świecie, a choć zdarza mu się zrzucać na nas spore cegły rodem z podręcznika historii przyszłości, nigdy nie przybiera to rozmiarów info dumpu. Przez „Metamorfa” płynie się więc sprawnie, chłonąc opowieść niczym dobrą kinową strzelankę bez ambicji szukania własnego stylu – mającą nas rozerwać, pokazać coś ekscytującego, zaskoczyć.

Gdzie Kwiecień niedomaga, to praca na szerokim planie fabularnym. Jego debiut ma bowiem dziwną konstrukcję, gdzie sporą część (w okolicach połowy) stanowi wprowadzenie bohaterów i świata, po czym następuje pewne losowe wydarzenie, które pcha fabułę na tory wątku dominującego finał historii. Wtedy też okazuje się, że absolutna większość elementów, pojęć i postaci przedstawionych nam wcześniej jakimś cudem odegra rolę w tym „przypadkowym” finale. Ktoś powie, że to dobre planowanie i pilnowanie luźnych wątków – ja wytknę jednak, że wszystko aż za dobrze się tu spina, a wraz ze zbliżaniem się do finału cały świat traci na realizmie, bo zbyt wiele pozornie losowych elementów nagle okazuje się fragmentami układanki z końcowych stron.

„Metamorf” to jeszcze nie jest powieść, która może dać nam więcej, niż sprawą rozrywkę. Ale ponieważ to debiut, można mieć nadzieję, że Andrzej Kwiecień będzie się rozwijał jako pisarz – będzie lepiej planował długie łuki fabularne, budował świat wykraczający poza główne wątki, wreszcie bardziej zaufa czytelnikom i czytelniczkom i będzie trochę mniej pokazywał nam palcem wskazówki (finałowy-finałowy twist można przejrzeć niesamowicie szybko), jak również zdecyduje się podejmować więcej ryzyk fabularnych i testować granice gatunku, zamiast trzymać się jego reguł. Wówczas może być jeszcze ciekawiej.

Next Post

Previous Post

Leave a Reply

© 2025 Marcin Zwierzchowski

Theme by Anders Norén

Zoofilia - BestialityPorn - DogFuckПриглашаем на Порноболт за русским порноalbaneza - xnnx - rwdtube