Carmen Maria Machado dała się nam poznać dzięki niesamowitemu zbiorowi opowiadań „Jej ciało i inne strony”. Już po tym, co pokazała w tych tekstach można było spodziewać się, że również jako scenarzystka komiksowa da nam coś niezwykłego. I dała.
„Pośród lasu” to najlepszy komiks z horrorowej serii „Hill House Comics”, sygnowanej nazwiskiem Joe’a Hilla. Wprawdzie można sarkać, że finał jest zbyt pośpieszny, że ewidentnie autorka nakreśliła tak ciekawy świat i bohaterów, że pod koniec, gdy miała już mało miejsca, musiała gnać ze wszystkim na złamanie karku, by pośpiesznie zamykać różne wątki. Można mieć to Machado za złe, wręcz trzeba. Nie można jednak ignorować tego, co stworzyła w „Pośród lasu”.

Pięknie narysowany przez Dani komiks to opowieść o dwóch przyjaciółkach i miasteczku, w którym mieszkają. Miasteczku wyrosłym wokół i żyjącym z kopalni węgla, która przed laty została zamknięta, w związku z szalejącym pod ziemią pożarem. To historia społeczności trzymającej się swojego miejsca, nawet jeżeli dosłownie ich to zabija. Jest to jakaś wariacja na temat przeklętej wioski, z tym że tu przekleństwo jest bardzo industrialne i doskonale nam znane. Przy czym Machado idzie dalej i wprowadzając element nadprzyrodzony czyni tę uniwersalną opowieść jednocześnie bardzo współczesną, bardzo wyraźnie zanurzoną w aktualnych dyskursach społecznych.
Sercem „Pośród lasu” są jednak El i Octavia, wspomniane przyjaciółki, które są jednymi z najciekawszych i najbardziej pieczołowicie skonstruowanych bohaterek komiksowych, z jakimi zetknąłem się w ostatnich latach. Machado nie miała przecież zbyt wiele miejsca (160), musiała rozwijać również wątki horrorowe i opowiedzieć o przeszłości miasteczka Shudder-to-Think, a mimo to udało jej się stworzyć naprawdę złożone i głębokie portrety swoich bohaterek. Naprawdę można tylko się dziwić, że nie dano Machado więcej miejsca na pełne rozwinięcie skrzydeł – wtedy moglibyśmy pewnie mówić o prawdziwie wybitnym komiksie grozy.

Nawet niedoskonałe, „Pośród lasu” zasługuje na uwagę. To ten przypadek, gdy komiks jako forma karmi się połączoną mocą dwóch ogromnych talentów, bo Machado opowiada kolejną niesamowitą historię, a rysowniczka Dani ogromnie ją wzbogaca, budując unikalny klimat Shudder-to-Think.
Świat Komiksu Przekł. Paulina Braiter
PS W serii „Hill Houce Comics” ukazały się dotychczas: „Rodzina z domu dla lalek” (rekomenduję, stawiam w zasadzie na równi z „Pośród lasu”), „Kosz pełen głów” (bardzo udany makabryczno-komediowy horror) oraz „Toń” (niezbyt udana historia).